57. to liczba strzałów, które znalazły drogę do bramki wśród wszystkich ośmiu zespołów, które rozegrały czwartą kolejkę spotkań warszawskiej extraligi. Jak prezentowały się poszczególne spotkania? Więcej w rozwinięciu newsa.
4 Kolejkę otworzyło spotkanie pomiędzy Bordo i Soudalem, czyli zespołami, które dotychczas zanotowały po jednym zwycięstwie i dwie porażki. Mecz, który tylko na początku był wyrównany, zakończył się zwycięstwem Soudalu. Już w pierwszej połowie Bordowcy pięciokrotnie wyjmowali piłkę z własnej bramki, na co nie odpowiedzieli żadnym dolem. W drugiej części gry obraz nie uległ zmianie i po 50 minutach rywalizacji Soudal zwycieżył 9:1
4 bramki dla Soudalu zdobył Kuśnierzewski,natomiast dwie dołożył Dudziński. Honorowe trafienie dla Bordo zaliczył Mąkosa, dla którego było to premierowe trafienie w extralidze
Bodro - Soudal 1:9 (0:5)
Mąkosa -Kuśnierzewski x4
- Dudziński x2
- Choroś, Barwicki, Balcerzak
Drugie niedzielne spotkanie to potyczka Came Poland z PaperConcept. Zespół Came przed tym spotkaniem zajmował 3 miejsce z dorobkiem 6 pkt, natomiast PaperConcept był 3 oczka niżej z 3 pkt na koncie po ubiegłotygodniowym zwycięstwie nad Wawa Taxi.
W pierwszej połowie lepszą skuteczność zachowali piłkarze Came Poland, którzy zdobyli pięc bramek, tracąc tylko jedną. W drugiej połowie oglądaliśmy ponownie wyrownana walkę, a obu zespołom ostatecznie udało się jeszcze po razie zaskoczyć bramkarzy rywali i ostatecznie Came Poland pokonało PaperConcept 6:2 umacniajac się tym samym na 3 pozycji w ligowej tabeli. Ozdobą spotkania była z pewnością bramka zdobyta przez...bramkarza Came Poland (Sędek), który z połowy boiska pokonał goalkeepera PaperConcept'u
Po dwie bramki dla Came zdobyli Stanczykiewicz i Lewandowski, PaperConcept odpowiedział golami Purzyckiego i Wosztyla
Came Poland - PaperConcept 6:2(5:1)
Lewandowski x2 - Purzycki
Stanczykiewicz x2 - Wosztyl
Sędek, Smajek
Poniedziałkowe spotkanie rozegrali: lider, czyli zespół Chemika Bemowo i zamykający tabelę Taksówkarze z WawA Taxi. Potkanie to było jednostronne i właściwie po pierwszej połowie (11:0 dla Chemika) mogłoby już się zakończyć). Mimo próby zniwelowania wyniku przez taksówkarzy, Chemik nie odpuścił drugiej połowy i dalej strzelał bramkę za bramką. Gdyby nie końcowy gwizdek sędziego, taksówkarze mogli odjechać z bagażem 1/4 setki, jednak skończyło się na 24 golach po stronie Chemika. Wawa Taxi zdobyła honorową bramkę w 44' spotkania. Mogła ich strzelić przynajmniej jeszcze kilka. z pewnością bramką kolejki byłaby przewrotka, jaką popisał się Suwart, jednak piłka zatrzymała się na poprzeczce bramki Kochmana.
15 bramek dla Chemika zdobyli wspólnie Dzisiów i Kępa, Hattricka zaś dołożył Marciniec. Honorowe trafienie dla Wawa Taxi było autorstwa Stronkowskiego.
Chemik Bemowo - Wawa Taxi 24:1 (11:0)
Kępa x8 - Stronkowski
Dzisiów x7
Marciniec x3
Politowski x2
Głazowski x2
Taras, Urbański
Na koniec pojedynek, który zapowiadany był jako potyczka ligowych snajperów, czyli Lidera klasyfikacji strzelców - Karola Załustwoicza z Saxo Team i Jarosława Białasa z Fire Team. Obaj Panowie solidarnie zdobyli w tym meczu po dwie bramki, co można uznac za remis w potyczce sn
ajperów, jednak więcej powodów do zadowolenia po meczu miał Załustowicz, którego ekipa ostatecznie pokonała strażaków. Spotkanie to było z pewnością najlepszym widowiskiem jakie mieliśmy przyjemnośc oglądać w tej edycji warszawskiej extraligi.
Pierwsza bramka padla dopiero w 18' i była autorstwem debiutującego na boiskach extraligi Tomasza Giedronowicza. Chwilę później za sprawą Koczura, Saxo wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Strażakom udało się jeszcze przed przerwa odrobić straty za sprawa Białasa i Makowskiego. Druga polowa należała juz do zawodników Saxo Team, którzy zdobyli w niej 7 bramek tracaj przy tym tylko jedną. Ostatecznie po bardzo dobrym meczu w wykonaniu obu ekip Saxo Team pokonało Fire Team 9:3 i ponownie zrównało sie punktami z Chemikiem Bemowo.
Poza dwiema bramkami Białasa, trafienie dla Strażaków zalice Makowski. W drużynie Saxo poza bramkami Załustowicza, hattrickiem popisał się Koczur.
Saxo Team - Fire Team 9:3 (2:2)
Koczur x3 -Białas x2
Załustowicz x2
Smoliński,
Kudelski,
Kasprzak,
Giedronowicz