Wybierz ligę

Aktualności

13 CZE 2013

SAXO TEAM i Chemik Bemowo zwyciężają w grupie mistrzowskiej!

Za nami pierwsza kolejka rozgrywek finałowych, która dostarczyła wielu emocji - zarówno zawodnikom zainteresowanych zespołów, jak i kibicom, którzy podziwiali ciekawe zawody rozgrywane na Orliku przy ul. Duracza. Obyło się bez większych niespodzianek, choć nie brakowało też zaciętych meczów, gdzie do końca spotkania ważyły się losy ostatecznego wyniku.

CAME POLAND 8:10 SAXO TEAM

- D.Borowski x4

- M.Bujniak

- R.Prażuch x3

                                               - P.Dworski x2

                                               - K.Kudelski x3

                                               - A.Starosz x3

                                               - P.Wojtczak

                                               - K.Załustowicz

SAXO TEAM przystępowało do rozgrywek finałowych jako jeden z głównych faworytów rozgrywek. Tak jak można było się spodziewać, zebrani kibice mieli okazję obserwować bardzo dobry mecz, z wieloma zwrotami sytuacji oraz pięknych akcji zakończonych jeszcze ładniejszymi bramkami. Mając w pamięci wysokie zwycięstwo w pierwszej kolejce zawodnicy Piotra Staszewskiego wyszli dosyć odprężeni na boisko, co wykorzystali zawodnicy CAME już w pierwszych minutach uzyskując prowadzenie. Na odpowiedź rywali nie trzeba było długo czekać, przez co byliśmy świadkami bardzo wyrównanej pierwszej połowy, która zakończyła się wynikiem 3:2 dla lidera rozgrywek warszawskiej Extraligi. W drugiej połowie dobrze rozpoczęło SAXO, które w pewnych momencie uzyskało pięciobramkową przewagę. Nie zniechęciło to zawodników CAME, którzy pod koniec meczu złapali kontakt strzelając bramkę na 8:9, jednak ostatnie słowo należało do SAXO, które w jednej z ostatnich akcji meczu ustaliło wynik na 10:8.

 

Chemik Bemowo 4:2 Fire Team Bielany

- Ł.Kępa x3

- P.Dzisiów

                                               - J.Białas

                                               - Ł.Szczepanik

Mecz z Chemikiem Bemowo był dla Strażaków meczem o wszystko. Strażacy, którzy weszli do grupy finałowej jako ostatni musieli wygrać ten mecz jak i wszystkie pozostałe, by móc liczyć się w walce o wyjazd na Turniej Finałowy do Bydgoszczy. Pierwsza połowa stała pod znakiem ataków Chemika Bemowo, które były przeplatane groźnymi kontrami wyprowadzanymi przez Fire Team Bielany. Świetnie spisywał się bramkarz Strażaków, który wielokrotnie ratował kolegów z opresji. Jedyną bramkę w tej połowie strzelił Łukasz Kępa, a Chemicy schodzili na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem. W drugiej połowie do głosu doszli Strażacy, którzy coraz lepiej poczynali sobie pod bramką strzeżoną przez Bartka Kochmana. Efektem było wykorzystanie dwóch błędów indywidualnych zawodników Chemika, dzięki czemu wyszli na prowadzenie 2:1 na około 10 minut do końca meczu. Wynik ten grzebał szanse Chemików na ostateczny sukces i wystarczająco ich zmobilizował do lepszej, skuteczniejszej gry. W ostatnich minutach ekipa Adriana Bery w końcu zaczęła wykorzystywać swoje sytuacje podbramkowe, strzeliła trzy bramki i wyszła zwycięsko z pojedynku, który równie dobrze mógł się zakończyć zwycięstwem drużyny dowodzonej przez Jarosława Białasa.

 

Bordo Team 6:3 Wawa Taxi 22 333 4444

- M.Kopka x6

                                               - W.Wojtyniuk x2

                                               - M.Suwart

W odmiennych nastrojach do rozgrywek finałowych przystępowali zawodnicy Bordo Team i Wawa Taxi 22 333 4444, którym nie udało się zakwalifikować do grupy mistrzowskiej. Mecz, który teoretycznie był bez większej stawki dostarczył wielu niezapomnianych emocji. Bordo Team chciało się zrewanżować swoim kibicom za wysoką porażkę w ostatniej kolejce z Chemikiem Bemowo, natomiast Wawa Taxi 22 333 4444 mierzyło w zdobycie pierwszych punktów w tegorocznych rozgrywkach Extraligi. A do tego zabrakło naprawdę niewiele. Do przerwy skromne prowadzenie 1:0 uzyskał zespół Bordo Team, ale w drugiej połowie to zawodnicy Taksówkarzy byli o krok od sprawienia wielkiej sensacji. Prowadzili już 3:1 po bramkach Wiesława Wojtyniaka i Marcina Suwarta, by ostatecznie przegrać podobnie jak w pierwszej kolejce rozgrywek – w stosunku 3:6. Bohaterem spotkania został Michał Kopka, strzelec 6 bramek dla Bordo Teamu.

Soudal 9:6 PaperConcept

- A.Barwicki

- A.Kaczmarek x2

- J.Mamaj x4

- K.Michalec

- D.Waniek

                                               - M.Kusideł x3

                                               - M.Purzycki

                                               - K.Starczewski

                                               - Z.Wódkowski

Pojedynek Soudalu z PaperConcept był jednym z tych, które oprócz umiejętności piłkarskich weryfikowały wydolność zawodników obu drużyn. Drużyny pojawiły się w dość okrojonych składach, bez żadnych zmienników. Zdecydowanym faworytem pojedynku był Soudal, który przy pierwszym starciu gładko pokonał swoich przeciwników w stosunku 11:1. I tak jak można było się spodziewać, to oni zdominowali pierwszą połowę, która zakończyła się prowadzeniem 4:2. Świetne zawody rozgrywał Jarek Mamaj, strzelec 4 bramek dla Soudalu. W drugiej połowie dało się zauważyć, że zawodnikom Soudalu bardziej niż na kolejnych bramkach zależało na jak najbardziej koronkowych akcjach. Ta zabawa skończyła się tym, że na kilka minut przed końcem PaperConcept, który groźnie kontratakował przez całe spotkanie, w końcu dopiął swego i doprowadził do remisu 6:6. To tylko rozsierdziło faworytów tego meczu, którzy nie wyobrażali sobie utraty punktów z niżej notowanym rywalem i wbili trzy bramki ustalając wynik na 9:6.

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto